sobota, 27 kwietnia 2013

Lektury obowiązkowe

Podczas spaceru człowiek może sie natknąć na Rozmaite Rzeczy. W Parku Sołackim dużo jest na przykład rysunków kredą na chodniku. I to jaką kredą, kolorową!

Z dzieciństwa pamiętam, że nawet zwykła, szkolna kreda była rarytasem, mogącym równać się tylko... eee... no właśnie myślę i sama nie wiem, z czym to się mogło równać. Z pięciozłotówką na wydanie w osiedlowym sklepie, albo z pozwoleniem bycia na podwórku do 11 w nocy. Teraz chodnikowa twórczość utrzymana jest w barwnych kolorach tęczy. Można zobaczyć tam wszystko: domki, sloneczka, pieski, kotki, drzewka, mamę, tatę oraz coś pomiędzy wczesnym Picasso a Nikiforem.

Mój wzrok przyciągnął jednak niezwykły egzemplarz niewątpliwej sztuki, który było mi dane zobaczyć na nierównej fakturze popękanej ścieżki w Parku Wodziczki. Tramwaj szumiał nad głową, a ja patrzyłam i nie wiedziałam, co myśleć. Bo to jednak niecodzienne zestawienie. Dość.
Oto i dzieło:

Założycie się, że to po "Kamieniach na szaniec"?

4 komentarze:

  1. Ożesz! Przestaję nadążać, nawet za dziećmi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. To ewidentnie układ wojsk pod Grunwaldem. Jest nawet fioletowy Jagiełło, można poznać po charakterystycznym profilu szczęki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmyliło mnie to, że na banknotach jest zielony...

      Usuń