sobota, 1 marca 2014

Na pieska

Szłam przed chwilą przez miasto.
Nie, tfu, stop, jeszcze raz. Od początku.

Szłam przed chwilą przez Jeżyce. Słońce pali aż miło - pilnujcie się jednakże w cieniu, bo przewiewa nerki. Jak co sobotę, ulice okupowane są przez tłum konsumentów.

Z owego tłumu moje wprawne oko wyłowiło babcię z wnuczkiem, która nie podążała bynajmniej chodnikiem, jak Pan Bóg przykazał, tylko zmieniła trajektorię swojego dreptu na przyuliczny pas zieleni. Ciągnąc za sobą potykające się pacholę.
Uszu mych dobiegło polecenie:
- No tu ukucnij, pod drzewkiem. Zdejmij spodenki i zrób kupkę. Przecież wiesz jak. Tak jak piesek robi.

...
O tempora, o mores!

2 komentarze:

  1. Abstrahując, ostatnio oglądałam 1z10 i było pytanie o to, komu przypisywane jest to łacińskie powiedzenie. Padła odpowiedź 'złym ludziom'

    OdpowiedzUsuń